Dzieci kochają jedzenie, choć nie zawsze to co powinny. Niemiej jednak jedzenie wywołuje pobudzenie kubków smakowych, a tym samym uwrażliwia na wszelkie smaki. Dzięki takim doznaniom, dziecko jest w stanie zrozumieć, dlaczego tak wiele potraw je otacza. Poprzez jedzenie możemy również wspomagać rozwój naszej pociechy. Nie dość, że zaspokajamy jego głód, dajemy mu szansę na odkrywanie własnych przyjemności, poznawanie niekoniecznie dobrych smaków, ale także naukę tych trudnych określeń. Choć już od pierwszych dni, w których wprowadzamy nowe potrawy, dziecko potrafi rozróżnić podstawowe smaki i różnice w konsystencji, to jednak na etapie drugiego roku życia możemy rozpocząć pełną stymulację kubków smakowych. Tutaj również możemy wdrożyć ją poprzez wspaniałą zabawę.

Wystarczy zamiast podwieczorku zrobić z dzieckiem niezapomniany eksperyment. Należy wcześniej przygotować kilkanaście przeciwstawnych smaków, a następnie pobawić się w zgadywanie. Gdy podasz dziecku cytrynę, a następnie cukier bez problemu dostrzeże różnicę. Podaj mu wyciągnięte z lodówki lody, a potem ciepłą herbatę. Oczywiście nazywajcie przy tym smaki słodki, kwaśny, słony, czy zimny, ciepły. Istnie naprawdę wiele połączeń, a dziecko bardzo polubi tą zabawę. Warto włączyć do tego lustro, w którym dziecko będzie dodatkowo obserwowało swoje reakcje, jakie wywołują różne potrawy.

Po takim podwieczorku nie będzie dziwił go fakt, dlaczego mama krzywi się po zjedzeniu kwaśnej mandarynki.