Odbiornik telewizyjny przestał już kojarzyć się jedynie z przełączaniem kolejnych kanałów. To niewiarygodne, że jeszcze niedawno owe przełączanie – czy raczej: dostępność wielu kanałów – wydawała się szczytowym osiągnięciem technologii. Dziś nawet nie trzeba pilnować dokładnie ramówki, by obejrzeć ulubiony serial. Telewizor lub dekoder może po prostu nagrać dla nas odcinek, dzięki czemu urządzimy sobie seans o dowolnej porze. Wiele producentów telewizorów stara się też maksymalnie rozszerzyć bezprzewodowe możliwości odbiornika. Czy rozwiązanie takie ma sens? Częściowo na pewno tak.

W końcu oglądanie filmów na YouTube, na dużym ekranie TV jest o wiele przyjemniejsze niż przeglądanie ich na smartfonie czy nawet laptopie. Nieco więcej wątpliwości budzi dostęp do Facebooka czy e-maila. Pod tym względem komputery wydają się niezastąpione. Dobrem, z którego warto korzystać jest również port HDMI. Kupując tablet czy komputer najlepiej pamiętać o obecności tego złącza. Pozwala ono na wygodny przesłanie obrazu i dźwięku do telewizora, za pomocą jednego, niewielkiego przewodu.